KS Konstancin: Sobienie Jeziory 2:2( 1:1)

bramki:

Młynarczyk( brak asysty)

Wencławiak( asysta Młynarczyk)

Od samego początku spotkania było widać chaos w grze naszej drużyny, brakowało celności podań, pomysłu na rozegranie akcji od bramki, ale nie będę oceniał przełożenia założeń treningowych na mecz ponieważ nie było na to czasu i możliwości.

Sam mecz stał na średnim poziomie ale do samego końca wierzyliśmy w zdobycie punktów, chcieliśmy osiągnąć cel- tego nam odebrać nie można.

Mimo wielkich chęci dwukrotnie musieliśmy gonić wynik po błędach w defensywie przy pierwszej bramce a przy drugiej zabrakło prostej reakcji- wybicia piłki z pola karnego. Nie ma co rozpaczać nad rozlanym mlekiem. stanęliśmy jako drużyna na wysokości zadania i w ostatniej akcji meczu doprowadziliśmy do wyrównania- z rzutu wolnego piłkę w pole karne wrzucił Młynarczyk Kacper a najlepiej ustawiony w polu karnym Igor Wencławiak dostawił nogę do spadającej piłki. zwycięski remis? tak można określić ten mecz.

Co wiemy po tym meczu?

Czeka nas bardzo dużo pracy, musimy ciężko pracować nad motoryką- tutaj są ogromne rezerwy i zaległości to było widać od początku meczu, czeka nas bardzo dużo pracy nad wyprowadzeniem piłki z obrony oraz abyśmy znów potrafili narzuć swój styl gry rywalom co potrafiliśmy jeszcze 3 miesiące temu. pracujemy, przed nami ciężka runda ale tylko razem będziemy w stanie osiągnąć sukces. 

Na tle drużyny należy wyróżnić Wencławiak Igora oraz Bogdana Patryka.

Jeden na wszystkich...